wtorek, 26 lutego 2013

Najdziwniejsze hotele na świecie

Hotel może być atrakcją samą w sobie. Co myślicie o noclegu w lodowym łożu, w trumnie, na drzewie lub w beczce? Gdzie chcielibyście pojechać?


Hotel z soli

W Boliwii, na pustyni Salar de Uyuni, znajdziemy jeden z najbardziej niezwykłych hoteli na świecie -hotel Tayka de Sal - w całości zbudowany z soli. Boliwijska pustynia Salar de Uyuni nazywana jest największą solniczką świata. To pozostałość po wyschniętym słonym jeziorze w Andach. Hotel de Sal Tayka znajduje się na północnym brzegu Salar de Uyuni. Zbudowany jest z bloków soli pochodzących z Salaru oraz innych naturalnych materiałów regionu andyjskiego. Hotel posiada dwa dziedzińce zadaszone przezroczystym materiałem, który zatrzymuje ciepło. Funkcję dywanów pełnią grube warstwy pokruszonej soli, rozsypanej na podłogach. Wszystkie pokoje ogrzewane są energią słoneczną, a w chłodniejsze dni dodatkowo dogrzewane. Ściany, meble i podłogi zbudowane są w większości z wydobywanych w okolicy bloków solnych. Nikogo więc nie dziwi, że w obiekcie obowiązuje zakaz lizania ścian...



Hotel z lodu

Zbudowany z lodu i ze śniegu Ice Hotel w Jukkasjärvi w Szwecji co roku przyciąga zupełnie nową architekturą i atrakcjami. Czynny jest już na początku grudnia, w kwietniu w całości się rozpływa. Struktura hotelu pochłania 3000 ton lodu i 30000 m3 śniegu. Nocleg w temperaturze -5 stopni Celsjusza połączony z podziwianiem zorzy polarnej to atrakcja nie dla zmarzluchów. Mniej odważni mogą zwiedzać hotel do godziny 18 lub spać w ogrzewanych pokojach. Aby komfortowo spędzić noc w Ice Hotelu należy przestrzegać kilku zasad. Ubranie powinno być wielowarstwowe, buty na tyle duże, by zmieściły się w nich wełniane skarpety, a bielizna najlepiej termiczna. Klienci otrzymują odpowiedni śpiwór oraz ciepłą czapkę i rękawiczki, po czym zasypiają na lodowym łożu pokrytym skórami renifera. Rano pije się gorący napar z borówki, a następnie wskakuje do sauny. Hotel dysponuje dwoma restauracjami: ciepłą, z przytulnym wnętrzem ogrzewanym kominkiem oraz zimną, w której potrawy podawane są na lodowych talerzach. Wieczorem można wypić drinka oczywiście z lodowego kieliszka.

Hotel na drzewie

W północnej Szwecji, w miejscowości Harads, można spędzić urlop dosłownie na drzewie. Właściciele TreeHotel zbudowali jednak coś więcej niż tylko samą chatkę w koronach drzew, o której każdy marzył w dzieciństwie. Renomowani architekci i projektanci stworzyli unikatowe, proekologiczne kwatery. TreeHotel składa się z sześciu takich różnych domków o niezwykłym designie. Domki, mają powierzchnię od 15 do 30 m kw. Są umieszczone na sosnach, na wysokości od czterech do sześciu metrów nad ziemią i gwarantują niesamowite widoki. Z zewnątrz także zadziwiają np. domek o nazwie Microcube to lustrzana kostka z lekkiej aluminiowej struktury i szklanych paneli, która odbija niebo i rosnące dookoła drzewa. W l2011 udostępniony został nowy domek - Ufo - przypominający kosmiczny statek, który wylądował wśród koron drzew. TreeHotel jest otwarty przez cały rok. Dzięki podłogowemu ogrzewaniu, domki na sosnach, są w stanie sprostać klimatowi północnej Szwecji.

Hotel w beczkach po winie

W holenderskim nadmorskim miasteczku Stavoren koneserzy wina znajdą coś dla siebie. Hotel De Vrouwe van Stavoren oferuje nocleg w beczkach po winie. Ogromne beczki (pojemność ok. 14 tys. litrów), które służyły do przechowywania wina zostały wyremontowane i zamienione w luksusowe pokoje hotelowe wyposażone w telewizor, radio, prysznic i wc. W beczce mieszczą się dwa pojedyncze łóżka, szafki nocne oraz małe okienka, które wpuszczają do przesiąkniętej zapachem Beaujolais beczki odrobinę światła i trochę świeżego powietrza. Łazienka oraz skromny salon znajdują się w dalszej, dobudowanej do beczki, części małego apartamentu. Unoszący się w powietrzu zapach czerwonego burgundzkiego wina to jedyny minus dla tych, którzy nie są jego miłośnikami.

Hotel na wodzie i pod wodą

Utter Inn to czerwony domek widoczny na powierzchni jeziora Malaren w Västeras w Szwecji. Hotel położony jest na platformie o powierzchni około 25 metrów kwadratowych. Z zewnątrz wygląda niepozornie, przypomina typowy szwedzki domek, ale tak naprawdę składa się z dwóch, połączonych ze sobą poziomów. Platforma unosi się częściowo nad powierzchnią wody, a pozostała część hotelu znajduje się trzy metry pod wodą. W zanurzonych w wodzie kajutach, można podziwiać podwodne życie. Utter Inn pomieści tylko dwie osoby, które dotrzeć tam mogą tylko drogą wodną. Zaraz przy zejściu do części sypialnianej (znajdującej się pod wodą) zlokalizowana jest kuchnia i łazienka. Na górze można zaś oddawać się kąpielom słonecznym. Jest tu "taras" na którym zmieszczą się duże leżaki.

Japońskie kapsuły

Wynajmowane przez Japończyków minimalistyczne kapsuły mieszkalne przypominają raczej trumny, a nie pokoje. Wymiary takiego lokum to około 2 -2,5 metra długości, mniej więcej 1 metr wysokości i 1 metr szerokości. Mieści się tam materac zajmujący właściwe całą podłogę, podwieszony telewizor pomagający się relaksować po pracy i niewielkie półeczki na drobiazgi. W pobliżu znajdują się dzielone z innymi gośćmi łaźnie i jacuzzi. Zamiast drzwi w kapsułach są rolety. Taki klaustrofobiczny hotel to dla obcokrajowców dodatkowa atrakcja turystyczna. Hotele kapsułowe znajdują się m.in. w Tokio.

Nocleg w trumnie

W Berlinie znajdziemy ekscentryczny hotel wzniesiony przez artystę i muzyka Larsa Stroschena. Hotel Propeller składa się z 35 pokoi, z których każdy ma inną konwencję i wystrój, a także swoją oryginalną nazwę, która odzwierciedla atuty wnętrza. Można tam odnaleźć pokoje, w których główną rolę odgrywa kolor (jak Chicken Curry), sypialnię pełną luster (Mirror Room), a także pokoje, w których łóżka zapadły się częściowo pod podłogę. Najbardziej intrygujący jest jednak pokój "Grobowiec", w którym śpi się w...trumnach. Cały hotel przypomina gigantyczne dzieło sztuki.

Nocleg w...betonie

Das Park Hotel w austriackim Linz to wyjątkowo dziwne miejsce. Oferuje, zdawałoby się bardzo niewygodne pokoje, ale jak zapewniają turyści, nocleg w betonowej rurze ściekowej o średnicy ok. 2 metrów może być całkiem przyjemny. Dzięki malowidłom ściennym wykonanym przez austriackiego artystę i praktycznie urządzonym wnętrzu wcale nie jest tu ponuro. Ponadto opłatę za zakwaterowanie goście wyceniają według własnego uznania. Na terenie hotelu znajduje się również restauracja, kafeteria oraz baza sanitarna. Betonowe kwatery czynne są od maja do października.

Pieskie spanie

Goście Dog Bark Park Inn śpią w Tobym - gigantycznym psie rasy beagle. Ten motelik w kształcie psa w Cottonwood w Idaho w Stanach Zjednoczonych z pewnością jest wyjątkowy. Budynek, a właściwie pies ma około 9 m wysokości, 4 m szerokości i 10 m długości. Wewnątrz znajduje się sypialnia, łazienka i schody prowadzące do "głowy", gdzie jest jeszcze druga sypialnia. Łącznie w motelu mogą nocować 4 osoby. Śmiesznym elementem obiektu są materiałowe uszy, które ruszają się zgodnie z kierunkiem wiatru. Motel został zaprojektowany i zbudowany przez małżeństwo, które zajmuje się rzeźbieniem psich figurek z drewna. Właściciele sprzedają je gościom na pamiątkę. Nietypowe B&B istnieje od 1997 roku.

Na wysokościach

W Harbour Crane w Harlingen w Holandii mogą spać naraz tylko dwie osoby. Śmiałkowie spędzają nocleg w ekskluzywnym dźwigu portowym na wysokości ok. 18 metrów. Oprócz zachwycających widoków, można tu liczyć na komfortowe wyposażenie - podwójne łóżko, obszerne fotele, minibar, ogrzewanie, klimatyzację a także sprzęt audiowizualny. Cena zawiera także śniadanie, które jest dostarczane specjalną wewnętrzną windą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz